Page 40 - THESEUS PORTFOLIO 2
P. 40
Egzoteryczne i ezoteryczne. Zewnętrzne i wewnętrzne.
Artystyczny projekt Theseus Aleksandry Cupiał i Szymona Parafiniaka działa zaledwie od kilku miesięcy w obrębie nowych zjawisk sztuk wizualnych. Jego walorem jest gra prowadzona pomiędzy ikoniczną tożsamością malarstwa
(akryl) i fotografii. Taki sposób estetycznej wykładni świata (w obrębie form i idei) prowadzi w ikonach duetu do stopienia w jedną wartość tych dwóch dyscyplin sztuki. Relacja między optyką fotografii i malarskim wyobrażeniem,
działa intrygująco na odbiór. Potwierdza jednocześnie współczesność tej formacji i użytkowanej przez nią formuły wizualno-estetycznej, ponieważ to wypowiedzi związane z przemyślanymi zabiegami w korzystaniu bezpośrednio, lub
pośrednio - jak ma to miejsce w omawianym przypadku Theseusa - z potencjału wyrazowego fotografii, leżą u podstaw najistotniejszych, nowatorskich w charakterze kierunków w sztuce. Jest tak już od prawie dwóch stuleci.
Zastosowany przez duet progresywny model gry ikonicznej, co bardzo frapujące, wykorzystuje tematycznie pierwotne figury filozoficzne czy sakralne, najczęściej jest to archetyp labiryntu. Tutaj spotykamy jakby ujęte technologią fo-
tografii wizje labiryntów, chociaż też występują ekspozycje barwne o szerokiej przyjemnej gamie. W kategorii monochromatycznej pojawiają się także fenomeny wzrokowe bliskie powidokom lub doznaniom psychicznym i umysłowym
z pogranicza optycznej fizyczności i trudnych do wyjaśnienia wizji.
Najważniejsze jest, że efekty osiągnięte przez Theseusa są pociągające w odbiorze i budzą zainteresowanie swoim oddziaływaniem. Te dokonania i wartości gwarantują parze artystów dobrą lokatę w życiu Art World’u. Prawdopodob-
nie jest tak, ponieważ zderzają oni ekscytująco nowoczesne poszukiwania w zakresie form wizualnych z aktualnym wciąż przesianiem archaicznych i uniwersalnych znaków i modeli kultury i duchowości. Proponują próbę odczytania
istotnych kodów w nich zawartych. Toteż na planie odczytania ikonologicznego, działania te zaciekawiają pogodzeniem zewnętrznego z wewnętrznym, inaczej egzoterycznego z ezoterycznym. Jak widzimy odsłaniają się tu bogate
możliwości ciągów myślowych i doznań estetyczno-emocjonalnych do czego przyczynia się operowanie skupionym światłem.
Światło urasta w ten sposób - w sporej części obrazów - do zwornika artystycznego i znaczeniowego, ponieważ, tak jak ono, przedstawienia Theseusa mają naturę złożoną: fizyczną i duchową. Jasność dotyka w nich mroku, a przenikają
się one w sferze pośredniej.
Obecne w sztuce Theseusa elementy nasuwają pytania dotyczące naszych możliwości poznawczych, podobnie jak światło nie przenika obszaru cienia, tak poznanie i zrozumienie (gnoza) zdają się bezradne wobec ukrytych przed nami
treści i prawd. Dlatego trzeba mieć świadomość, że nie mówimy tu o wartościach absolutnych tak jak w przypadku jasności lub ciemności, lecz o ich reprezentacji symboliczno-znakowej.
Dzięki artefaktom Theseusa okazuje się jak bardzo pojemny jest znak labiryntu, wiedzie on ku meandrom dociekań i naszej życiowej drogi, obrazuje jednocześnie zagubienie i podejmowanie prób wyjścia. To mocna sugestywna me-
tafora, która jest toposem błądzenia, ale i wskazówką do podejmowania poszukiwania rozwiązania zagadki bytu, zachęca do znalezienia wyjścia z zawiłości egzystencji. Być może u końca pełnych trudu wysiłków czeka nas nagroda
w postaci znalezionego a ukrytego do tej pory przed nami skarbu. Jak sądzę Święty Graal labiryntu daje światło ducha, naprowadza nas na intuicje mądrości, daje przedsmak szczęścia, pogodzenia się i zniesienia opozycji ja-świat. Obie-
cuje dojście do momentu, od którego zanika tak strach, jak i cień. Wszelkie wątpliwości zdają się mimo wszystko możliwe do rozproszenia w procesie poznawczym, w czego efekcie zapanuje trwała jedność poza wszystkimi dualizmami.
Z innej strony możemy czytać te sugestywnie, trafnie na nowo artystycznie wizualnie ujęte i sformułowane symbole jako odpowiednik ucieczki i próby schronienia się. Co wiąże się z determinacją przezwyciężenia tkwiącej w nas traumy
wygnania. To pierwsze, które nas podświadomie obciąża miało miejsce w Edenie. Przynajmniej tak mocno kulturowo nas ono przenika.
Ujęcia zawiłych korytarzy z lotu ptaka, wywołują odczucie obserwowania i śledzenia. Atmosfera panoptykonu ewokuje dręczące nas nieustannie pytania o nasze miejsce i słuszność wyborów, może kojarzyć się z myślą prześladowczą
o sytuacji próby, w której jesteśmy marionetkami w rękach bezwzględnych i szyderczych sadystów pragnących, dla symetrii, cierpienia i dręczącego dyskomfortu dla masochistycznych ofiar. Treści te zawierają pojęcia: układ i system.
Być może ta atmosfera przygnębienia wieszczy nieodwołalne nadejście nowego porządku, a wraz z nim niszczycielski koniec dotychczasowego świata. Czy to oznacza metafizyczny dreszcz stwierdzenia: navigare necesse est vivere non
est necesse!
Artyści zarysowali wrodzone nam rozdwojenie przejawiające się między innymi pędem do życia i równoczesnym pędem do śmierci. O ile światło symbolizuje nadzieję, o tyle dojmujące mentalnie pogmatwanie alejek labiryntu mówi
o martwocie miejsc, co wzmacnia brak, potrzebnej nam jako wsparcie w antropologicznym wymiarze, naturalnej perspektywy i horyzontu. Chęć wydostania się czy ucieczki gra o lepsze z atawizmem skrywania i podążania do niebytu.
Wszystkie te refleksje wywołuje udana kombinatoryka strukturalno-znaczeniowa i estetyczne zabiegi Theseusa.
Spodziewamy się, że krążenie w niepewności zewnętrznego świata nie będzie trwało wiecznie i, że istnieje wewnętrzny strumień wiecznej niezrodzonej jaźń, do którego ono ostatecznie prowadzi.
Przedstawione kręte ścieżki Losu, ukazano w momencie już bez Tezeusza i Minotaura, by odwołać się do mitu. świadczy to o pokonaniu przeszkód. Jednocześnie to chwila już po wszystkim, nie ma już wrogich sobie bohaterów, aktorów
historii, uosabiających przeciwstawne zwalczające się siły. Historię wręcz przekroczono, skończyła się.
Po pokonaniu ograniczeń i zwycięskiej (?) walce, także o oświecającą gnozę - będącą ponad zewnętrznym i wewnętrznym, pozostaje zachowywać w najwyższym z możliwych stopniu, będącą najbardziej dla nas pomocną, uważność.
Wyruszamy bowiem w dalszą drogę ...
Piotr Głowacki
THESEUS
www.theseusart.com
Kolektyw artystyczny powołany do życia przez Aleksandrę Cupiał i Szymona Parafiniaka w roku 2016. Artyści realizują obrazy na płótnie, wideo oraz rzeźby. W swoich pracach artyści koncentrują się na poszukiwaniu energii, światła
i ruchu. Obecnie kolektyw THESEUS realizuje projekt ELEM ENTA zainspirowany starogrecką koncepcją żywiołów oraz wielościanami foremnymi Platona, które filozof przyporządkował poszczególnym żywiołom.